23 gru 2009

Some more Christmas shopping.

Świątecznych zakupów ciąg dalszy...

W drodze do downtown...

Można było się spodziewać jak będą wyglądać ulice.

W Sephorze nawąchałam się różności;). Bardzo podoba mi się m.in. ta seria kosmetyków, nie wiem czy w PL też jest dostępna...

W restauracji The Cheesecake Factory Sarah kupowała dla swoich host rodziców gift card na prezent, a ja w tym czasie śliniłam się na widok tych serników...

Nawet teraz nie mogę patrzeć na to zdjęcie, bo ogarnia mnie rozpacz;D.


Widok z tarasu Cheesecake Factory na Union Square.

7 komentarzy:

  1. u nas też trwa przedświąteczna gorączka, z tą różnicą, że Ty masz lepszą pogodę (u mnie śnieg zamienił się w breję i pada deszcz).
    ciasta i torty są rewelacyjne! wyglądają bajecznie i mam cichą nadzieję, że smak jest równie cudny, co wygląd (niestety to nie zawsze idzie w parze) ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ludzie w tiszertach na ulicach... zatroszczę

    OdpowiedzUsuń
  3. CZY PANI W METRZE NIE MA TOREBKI "STAM" JACOBSA?

    OdpowiedzUsuń
  4. hej, ja mam takie pytanie od czapy trochę:D
    skąd masz tylu tych znajomych w stanach? bo tu do tego jedziesz do Miami, tu tamtem cię zabiera gdzieśtam w LA??? a przecież jesteś w USA pierwszy raz:)?
    Pozdrawiam,
    Aieńka

    OdpowiedzUsuń
  5. http://secret-dream.fotolog.pl/23 grudnia 2009 19:16

    zaqzdroszczę pogody,u nas w pl taka chlapa ...
    jesli chodzi o sephorę,o nawet nie wiem, poniewąz wszystko tam mi się podoba,a rzadko mnie stac na okolwiek,takze unikam tego sklepu, pozdrawiam Marta

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie też ogrania rozpacz jak widzę Twoje samkowite pyszności:D
    Teraz jednak wynagrodzi mi moje kulinarne cierpienia stół wigilijny, więc dam jakoś radę;)

    OdpowiedzUsuń